piątek, 14 listopada 2014

Nie wszystko złoto, co się świeci

Zawsze uważałem, że im więcej pojawia się informacji o inteligentnym domu tym lepiej dla całej branży. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że system systemowi nie równy. Lepiej mieć tego świadomość, zanim wydamy pieniądze na coś, co zamiast ułatwiać będzie utrudniać życie.
Proponowałby zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii.
  1. Pieniądze, które firma wydała na marketing nie muszą iść w parze z jakością jej produktów. Co nie oznacza, że brak wydatków na marketing świadczy o wysokiej jakości produktów.
  2. Systemy bezprzewodowe są może praktyczne, ale lepiej jeżeli stosujemy je w obrębie jednego pokoju, a nie do sterowania całym domem.
  3. Przycisk zamontowany na ścianie będzie na pewno wygodniejszy do włączania światła, niż tablet czy smartfon. Włączanie scen świetlnych tabletem też nie jest dobrym pomysłem.
  4. Wizualizację systemu lepiej stosować jako dodatek, a nie opierać na niej działanie całe instalacji.
  5. Dom/mieszkanie to inwestycja na lata, warto żeby instalacja automatyki działała równie długo.
  6. Jeżeli jest to możliwe unikajmy centralizacji systemu. 
  7. Integracja z klimatyzacją nie polega na włączeniu zasilania klimatyzatora - dobrze mieć możliwość wpływu na  parametry pracy.
  8. Zagłębiając się w działanie niektórych systemów okazuje się, że tak naprawdę jego działanie nie będzie się różniło od zwykłej instalacji. Chyba nie o to w tym chodzi.
  9. Obietnice, że można zrobić w pełni działający system bez kucia ścian można włożyć między bajki. Nawet system bezprzewodowy wymaga zwykle przerobienia części instalacji.
  10. Instalacja inteligentnego domu musi działać. Niby oczywista sprawa. Na początku zmienianie ustawień i ciągła zabawa systemem może bawić, ale przychodzi moment, kiedy euforia mija i chcemy mieć działającą instalację.
  11. Instalacja alarmowa dba o nasze bezpieczeństwo, więc powinna być autonomiczna. Oczywiście integracja jest wskazana, ale za pomocą odpowiednich interfejsów.
  12. Jeżeli jesteśmy przy instalacji alarmowej, to trzeba się pogodzić z faktem, że alarm nie jest to system automatyki.
Takich porad mógłbym napisać jeszcze wiele. Spojrzenie inżyniera różni się często od spojrzenia sprzedawcy i dlatego nie zgadam się z wieloma informacjami podawanymi w folderach reklamowych. 
Jednak zamiast robić antyreklamę następnym razem opiszę standard, który moim zdaniem najlepiej sprawdza się w inteligentnym domu.

wtorek, 7 października 2014

Targi Inteligentny Dom 2014

Przyciski firmy Jung
Trzecia edycja Targów Inteligentny Dom odbyła się na Stadionie Narodowym. Prestiż wyższy niż poprzedniej lokalizacji, co pewnie też odbiło się na cenach powierzchni wystawienniczej. Zawsze uważałem, że to pozytywne wydarzenie w naszej branży i tak jest też teraz. Co nie oznacza, że byłem wszystkim zachwycony, nawet trzeba powiedzieć, że odczułem pewien niedosyt.

Skupię się tu na części dotyczącej inteligentnych domów. Na temat sprzętu audio mogę tylko powiedzieć, że sposób prezentacji produktów był na pewno interesujący i ktoś, kto chciał porównać różne urządzenia miał w czym wybierać.

Ale wróćmy do automatyki domowej. Nie zabrakło oczywiście największych firm w branży: Jung, Gira, ABB, Schneider. Wszystkie te firmy zaprezentowały swoją aktualną ofertę.
Nowości nie było zbyt wiele, ale nie można obwiniać za to wystawców - taka polityka firm. Tu pozytywnym wyjątkiem była firma ABB, która zaprezentowała centralę alarmową oraz prostszy system magistralny ABB-free@home. 


LCN-MRS Multiroom dla systemu LCN.
Źródło: www.lcn.de
Nie zawiodła również firma LCN, która już od 20 lat z powodzeniem automatyzuje większe i mniejsze obiekty. Interesującym produktem był system multiroom współpracujący z tym systemem. Za to należy się duży plus. Do tej pory integracja z systemem audio była delikatnie mówiąc trudna.

Stoisko firmy EATON
Dawno nie widzianą firmą na tego typu imprezie była firma Eaton z systemem XComfort. 
Taki akcent pokazujący, że firma istnieje i ma się dobrze.







Swoje produkty pokazał również francuski producent systemu bezprzewodowego Delta Dore, czy polski Zamel. W przypadku drugiej firmy możemy raczej mówić o dużym rozczarowaniu. Prezentowana w ubiegłym roku bramka do wizualizacji faktycznie się pojawiła (z dużym opóźnieniem), jednak część funkcji jest cały czas niedostępna. A szkoda, bo mógł to być ciekawy produkt.

Moją uwagę zwróciły takie fantazyjne przyciski firmy Lithoss:
Przycisk z serii Piano.
Źródło: www.lithoss.com
Na temat właściwości technicznych nie dowiedziałem się zbyt dużo, ale wygląd jest na pewno interesujący.

Z mojego punktu widzenia ważne było pokazanie się organizacji KNX Professiolans Polska. Bardzo liczę na to, że ten standard będzie coraz bardziej rozpoznawalny wśród klientów. I KNX będzie znany jako standard stosowany przez wiele firm, a klienci zrozumieją, że kładą okablowanie pod standard KNX, a nie system Giry, Junga, czy innego producenta. 

Teraz o tym, co nie do końca mi się podobało.
Zabrakło tak zwanego efektu "WOW". Wydaje mi się, że klienta końcowego, czy projektanta wnętrz (a do tej grupy skierowane są targi) nie zainteresują wszechobecne słupki i plansze z osprzętem, czy urządzeniami sterującymi. Takie coś mogą zobaczyć w każdej większej hurtowni elektrycznej. Tu potrzeba czegoś więcej. Nie zauważyłem nigdzie modelu w skali 1:1 działającej instalacji. A wydaje mi się, że czegoś takiego oczekuje klient szukający instalacji inteligentnego domu. Pokazania, jak będzie mieszkać. Oczywiście prezentacja produktów pod względem wizualnym jest równie ważna, ale powinna być raczej uzupełnieniem.
Wydaje mi się, że gdybym był klientem indywidualnym trudno byłoby mi zebrać informacje pod kątem swojej ewentualnej instalacji. Natomiast jako integratorowi brakowało mi technicznych informacji, co może być zrozumiałe, ponieważ nie byłem grupą docelową. Tym bardziej, że część stoisk producentów była prowadzona wspólnie z firmami wykonawczymi.

Mimo tych drobnych braków cały czas uważam, że jest to ważna impreza dla całej branży i mam nadzieję, że kolejna edycja będzie jeszcze ciekawsza.

niedziela, 5 października 2014

Jak architekci wnętrz mogą wykorzystać automatykę domową

Przy urządzaniu domu zwykle największy nacisk kładzie się na wygląd pomieszczeń, zastosowane materiały i funkcjonalność. Jest to jak najbardziej właściwe podejście, bo właśnie te czynniki wpływają na późniejszą jakość życia mieszkańców. Jednak warto wziąć pod uwagę jeszcze jeden element, który zwykle jest traktowany pobieżnie - instalacja elektryczna. 
Oczywiście każdy projektant uwzględnia w swoich projektach oświetlenie, czy lokalizację gniazd. Jednak bardzo rzadko architekci korzystają z możliwości, jakie daje im automatyka w domu. Może chociaż w jakimś stopniu uda mi się do tego przekonać.


Co zyskuje wnętrze dzięki automatyce?

1. Lepszy wygląd

Oczywiście nie chodzi tu o mało interesujące urządzenia, które pozostają ukryte w rozdzielni elektrycznej. Dla użytkowników widoczne są włączniki zamontowane na ścianach. Elementy zwykle mało widoczne. Ale tu nie chodzi o zwykłe włączniki. Poza świetnym wyglądem zyskujemy bardzo dobrą jakość wykonania. Niżej kilka przykładów, jednak wybór jest naprawdę ogromny.

Mały panel dotykowy KNX.
Producent Elsner-Electronic
Przycisk KNX z regulatorem temperatury.
Producent: Jung
Przycisk wielofunkcyjny KNX.
Producent Gira

Panel sterujący KNX
Producent: Siemens

































2. Sceny

Zwykle nazywane scenami świetlnymi. Ilość oświetlenia w nowych domach całkowicie odbiega od dawnych standardów. Nie ma w tym nic złego. Jednak zapamiętanie, który włącznik zapala konkretną lampę nie jest już takie proste. Właśnie po to wymyślono sceny. Inne ustawienie świateł do oglądania telewizji, inne do relaksu, a jeszcze inne podczas imprezy. Można to jeszcze powiązać z podnoszeniem i opuszczaniem rolet, czy systemem nagłośnienia multiroom. Wszystko to powoduje, że instalacja jest łatwiejsza w obsłudze, a życie prostsze. O to przecież też chodzi osobom projektującym wnętrza.

3. Funkcjonalność

Automatyka domowa służy przede wszystkim do realizacji różnych funkcji, które nie są odstępne w zwykłej instalacji. Gaszenie całego światła jednym przyciskiem? Nic prostszego. A może dezaktywacja czujek ruchu w nocy, żeby światło nas nie oślepiło? Do tego jeszcze światło w łazience będzie zapalało się z mniejszym natężeniem. Oczywiście takie funkcje muszą zostać wyłączone np. podczas przyjęcia. Z automatyką w domu nie stanowi to żadnego problemu.
Wszystko to osiągamy przez zintegrowanie całej instalacji. Różne efekty można osiągnąć przez stosowanie pojedynczych elementów automatyki. Tu przykładem może być zwykła czujka ruchu. Niby włącza światło, ale nie mamy na nią żadnego wpływu - zawsze działa tak samo.

4. Nietypowe rozwiązania

Czasem zdarza się, że przycisk włączający światło trzeba umieścić na szklanej ścianie - tu również może pomóc technika inteligentnego domu.
A co w sytuacji, kiedy obiekt jest zabytkowy i nie można położyć nowej instalacji? Od tego są rozwiązania bezprzewodowe lub połączenie przewodowych i bezprzewodowych.
Takie hybrydy sprawdzą się również w biurach typu open-space, gdzie czasami zmienia się układ biurek i pomieszczeni, a zmiany za każdym razem w instalacji byłby zbyt uciążliwe.
Przykłady można mnożyć.

Nie są to oczywiście wszystkie możliwości inteligentnego domu. To tylko kilka przykładów, które wydają mi się interesujące dla architektów wnętrz. Może dzięki temu projektanci wnętrz nie będą bać się stosować automatykę domową, a ich projekty zyskają pewną wartość dodaną.

Ilustracje pochodzą ze stron internetowych producentów.

środa, 12 marca 2014

Zdalne sterowanie domem

Sterowaniem domem za pomocą smartfona to jedna z bardziej praktycznych funkcji, którą oferują instalacje inteligentnego domu. Jeszcze kilka lat temu dostęp do instalacji w domu był możliwy za pomocą wiadomości SMS lub wizualizacji na komputerze. Można więc było mówić o zdalnym sterowaniu, ale funkcjonalność tego sposobu była raczej ograniczona.

Jak to działa?
Rozbudowa instalacji automatyki o zdalny dostęp polega zwykle na montażu tzw. "bramki", która umożliwia podłączenie do sieci Ethernet. Niektóre systemy posiadają jeden określony model takiej bramki, do innych istnieje wiele różnych rozwiązań.
Działanie takiej bramki polega na odebraniu od użytkownika polecenia i przekazaniu go dalej do systemu. Do przekazywania poleceń służy graficzna aplikacja, którą możemy zainstalować np. na smartfonie.

Do czego taka funkcja może służyć?
Sterowanie przez sieć Ethernet może działać zarówno w domu, jak również z dowolnego miejsca na świecie przez internet.
Będą w domu możemy wyłączyć światło w całym domu leżąc już w łóżku, czy siedzą wygodnie na sofie w salonie aktywować dowolną scenę. Nasz smartfon będzie działał jak zaawansowany pilot.
Dokładnie takie same funkcje może spełniać przy połączeniu zdalnym przez internet. Oczywiście aktywowanie sceny w salonie może nie będzie potrzebne, ale wyłączenie światła w całym domu może się przydać. Sterowanie temperaturą też może być bardzo praktyczne. Wyjeżdżając zimą na narty obniżamy temperaturę, a przed powrotem możemy podnieść ją do normalnego poziomu. W ten sposób zaoszczędzimy pieniądze na ogrzewaniu, a jednocześnie wrócimy do ciepłego domu.

Dostępne aplikacje
Wybór aplikacji jest bardzo duży. Poniżej kilka przykładów do różnych systemów.

iTYDOM 2000 DeltaDore
Delta Dore iTYDOM 2000
Bezprzewodowy system automatyki domowej Delta Dore można wyposażyć w bramkę iTYDOM 2000 i w ten sposób umożliwić zdalny dostęp. Aplikacja jest łatwa w obsłudze, a jednocześnie zapewnia pełną obsługę instalacji.
Bramka komunikacyjna zapewni dwustronną komunikację. Oznacza to, że nie tylko możemy sterować instalacją, ale wiemy też, które urządzenia są włączone.

Strona producenta: http://www.deltadore.pl



Loxone
Loxone
Wizualizację systemu Loxone dostajemy w standardzie bez konieczności instalowania dodatkowych urządzeń. Muszę przyznać, że aplikacja jest bardzo dopracowana podobnie, jak cały system, który na pewno zasługuje na dłuższy opis. System Loxone można wykorzystać także do wizualizacji instalacji opartej na urządzeniach KNX.

Strona producenta: http://www.loxone.com/
InSideControl 
InSideControl
Aplikacja firmy Schneider-Electric służy do obsługi instalacji opartej na systemie KNX. Jest ona przypisana do bramki IP, którą należy podłączyć do instalacji. Zaletą aplikacji jest intuicyjna obsługa. Wadą dla niektórych osób może być specyficzna grafika, na którą nie mamy żadnego wpływu. Jednak mimo tej małej niedogodności warto wziąć pod uwagę tę aplikację, jako uzupełnienie instalacji KNX.

Strona producenta: http://www.schneider-electric.pl/




OpenHAB
OpenHAB
Bardzo ciekawa aplikacja do obsługi wielu systemów automatyki domowej. Darmowa - rozpowszechniana na licencji Open Source. Do jej uruchomienia potrzebny jest serwer, którym może być dowolny komputer z systemem Windows lub Linux. Natomiast integracja z instalacją realizowana jest przez odpowiednie bramki. Oprogramowanie cały czas się rozwija i na pewno staje się co raz bardziej interesujące.

Strona producenta: http://www.openhab.org/







Wybór tego typu aplikacji jest ogromny i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Trudno w tak krótkim zestawieniu opisać wszystkie cechy każdego programu, ale też nie taki był cel. Chodziło mi raczej o pokazanie kliku aplikacji do różnych typów instalacji, a nie ocenianie ich. Byłoby to tym trudniejsze, że często ocena zależałaby bardziej od systemu automatyki niż samej aplikacji.

środa, 8 stycznia 2014

Oświetlenie w inteligentnym domu

W tradycyjnej instalacji elektrycznej włączanie oświetlenia polega na wciśnięciu klawisza zamontowanego na ścianie. Ten przycisk mechanicznie łączy dwie części przewodu zamykając obwód. Przez włącznik płynie prąd, który powoduje zapalenie żarówki. Działanie bardzo proste i 
działające w niezmienionej formie właściwie od czasów, kiedy w domach pojawiło się oświetlenie.

A jak taka sama sytuacja wygląda w instalacji inteligentnej?
Fizyki nie oszukamy, więc również gdzieś musi być punkt, w którym zamyka się obwód elektryczny. Zwykle odbywa się to w module sterującym znajdującym się np. w rozdzielnicy elektrycznej. Oczywiście takie urządzenie musi "wiedzieć" kiedy włączyć światło, taką informację otrzymuje od innych elementów automatyki domowej.
Mogłoby się wydawać, że jest to bardzo skomplikowane i trudne do opanowania. Prawda jednak jest taka, że użytkownik nie musi zagłębiać się w szczegóły techniczne działania instalacji. Nawet w przypadku zwykłej instalacji większość osób interesuje się tym, który przycisk wcisnąć, żeby zapalić konkretne światło. Techniczna strona z pewnością nie jest ciekawa. 

I tu dochodzimy do sedna sprawy, czyli jaki jest sens montowania systemu sterującego oświetleniem. Załączanie oświetlenia realizowane jest fizycznie w innym miejscu niż znajduje się sam włącznik, oznacza to, że dowolnym włącznikiem możemy włączyć dowolny obwód oświetleniowy.
Taki włącznik w systemie inteligentnego domu jest urządzeniem elektronicznym, które można dowolnie zaprogramować. Czyli do każdego przycisku można przypisać określone zdarzenie, coś co jest całkowicie nie wykonywalne w konwencjonalnej instalacji.
Jak to działa postaram się pokazać na prostej ilustracji.

Przycisk firmy JUNG CD 500 (źródło: www.jung.de)
Na zdjęciu widać typową klawiaturę stosowaną w systemie KNX. Niebieskie cyfry dodałem tu tylko informacyjnie, normalnie nie szpecą one przycisków.
A teraz jak to działa.
Do klawiszy przypisano takie funkcje:
1 - włącz oświetlenie główne lub rozjaśnij
2 - wyłącz oświetlenie główne lub przygaś
3 i 4 - takie same funkcje dotyczące kinkietów
5 - włącz scenę "TV"
6 - włącz scenę "kolacja"
7 - włącz scenę "Relaks"
8 - wyłącz wszystko.

Sceny to nic innego jak zdefiniowane ustawienia oświetlenia. Na przykład definiujemy scenę TV jako wyłączone oświetlenie główne i lekko przygaszone kinkiety. W ten sposób nie trzeba za każdym razem ustawiać tego ręcznie. Wystarczy nacisnąć jeden klawisz. Dodatkowo takie klawiatury mogą być zamontowane w kilku miejscach i realizować identyczne lub podobne funkcje. Bardzo wygodne jest to w dużych pomieszczeniach.

Taki prosty przykład pokazuje, że system sterowania oświetleniem nie polega jedynie na zamontowaniu droższych przycisków. Można powiedzieć, że zmienia to całkowicie sposób korzystania z oświetlenia.

Na koniec jeszcze jeden przykład. Wydaje mi się, że mający częściej zastosowanie niż włączanie scen świetlnych. Bardzo często widuję w domach całe zestawy przycisków zamontowane na ścianie. Poza trudnościami w obsłudze dochodzi jeszcze sprawa estetyki.
A można prościej.

Przycisk firmy JUNG CD 500 (źródło: www.jung.de)
W tym przykładzie każdy klawisz od 1 do 7 załącza i wyłącza inny obwód oświetleniowy. Natomiast klawisz 8 wyłącza wszystko. Wydaje mi się, że jest do sensowna alternatywa dla ośmiu oddzielnych przycisków. Właściwie siedmiu przycisków, bo wyłączenie wszystkiego nie będzie możliwe w zwykłej instalacji.
Dodatkowym atutem jest tu prostsze okablowanie, jeżeli chcielibyśmy taki przycisk zamontować w kilku miejscach.